You are currently viewing Rekolekcje Wielkopostne w naszej parafii dobiegły końca

Rekolekcje Wielkopostne w naszej parafii dobiegły końca

„Daj się prowadzić Panu Bogu, a prawda Cię wyzwoli” – tymi słowami można podsumować przebieg rekolekcji w naszej parafii, które prowadził ks. dr Jacek Połowianiuk. Ks. Jacek jest wykładowcą akademickim na Politechnice Warszawskiej, co było widoczne w kazaniach rekolekcyjnych. Przez cztery dni, przygotowując nas do Triduum Paschalnego, prowadził nas przez meandry ludzkiej natury, by w każdym ze słuchających obudzić te wartości, które są bliskie bliźnim, i Panu Bogu. W dniu pierwszym usłyszeliśmy, że nie tylko dla siebie żyjemy. Swoim postępowaniem tak mamy czynić, by ofiarować swoją cząstkę bliźniemu, a nie tylko brać. W drugim dniu ks. Jacek na przykładzie niesłusznie oskarżonej Zuzanny pokazał nam, jak łatwo oczernić drugą osobę, i to w sytuacji gdy się jest uważanym za zacną i poważaną osobę. Chrześcijanin ma iść drogą prawdy, zrozumienia i pomocy wobec drugiej osoby. W trzecim dniu rekolekcjonista na przykładzie św. Józefa wskazał, co znaczy być odpowiedzialnym za kogoś, bez względu na okoliczności. Jak św. Józef wziął odpowiedzialność za Marię, matkę Pana Jezusa, jeszcze nie będącą jego małżonką kiedy z woli Boga stała się brzemienna, pomimo że nie było to zgodne z ówczesnym prawem żydowskim, tak i my mamy być gotowi do brania odpowiedzialności nawet wbrew otoczeniu. Jest to ważne szczególnie teraz, kiedy nowe nurty kwestionują odwieczne prawo do życia  każdej nienarodzonej dzieciny. W czwartym dniu ks. Jacek powiedział nam, że mamy być żywą monstrancją, kiedy przyjmiemy w komunii Pana Jezusa. To nie ma być tylko akt w czasie Eucharystii, ale i później, kiedy już z kościoła wyjdziemy. Nie jest to łatwe, więc warto sięgnąć do Pisma Świętego, do materiałów religijnych, do książek, by znaleźć właściwą drogę dla siebie, by dać się prowadzić Panu Bogu.
Ks. Jackowi dziękujemy za piękne rekolekcje. Życzymy, by na swej kapłańskiej drodze, prowadzony przez Pana Boga, cieszył się wsparciem swoich bliskich świętych, o których nam kilkakrotnie wspominał.
(rc)