You are currently viewing Uroczystość Zwiastowania Pańskiego

Uroczystość Zwiastowania Pańskiego

„Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.”
Zwiastowanie Pańskie. Nie da się przecenić tego wydarzenia, a wręcz przeciwnie, bardzo często się go nie docenia. Tak dużo objawia się w tym jednym spotkaniu. Po pierwsze do Maryi posłany został sam Archanioł Gabriel – z hebrajskiego „Moc Boga”, „Człowiek Boga”. Anioł pełniący rolę – ambasadora, posła. Został posłany i powitał ją słowami „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Słowa te zmieszały Maryję bo w swojej skromności i w swoim oddaniu Bogu nie zdawała sobie sprawy, że w dotychczasowym życiu już dawno oddała Bogu całą siebie, że jest przepełniona Bożą łaską aż po brzegi. My dzisiaj oczekujemy zapytania, zaproszenia, złożenia nam oferty. Gabriel zaś oznajmił Maryi – „oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus”. Nie negocjował, nie zachęcał, nie przekonywał. Nie było takiej potrzeby. Maryja, która przed spotkaniem nie była świadoma, że Bóg widział, iż oddała mu nie tylko swoją duszę, nie tylko swoje ciało, ale też i swoje serce, przyjęła słowa Gabriela i rozważała je w swoim sercu. Po prostu przyjęła Miłość, której przecież już wcześniej cała się ofiarowała. Ogrom  pokory Maryi przejawia nam się nie w słowach – nie jestem godna, są lepsi ode mnie, jestem tylko biedną kobietą… Jej pokora przejawia się w słowach  „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Żyjąc w realiach wspólnoty żydowskiej wiedziała, w jakim położeniu stawia siebie, w jakim świetle stawia Józefa, wiedziała jak wiele jej grozi, a mimo to, zaufała słowom „nie lękaj się” i bez żadnego zastanowienia odpowiedziała Bogu całą sobą.
Jak często dzisiaj boimy się Bożej obecności, boimy się, że jesteśmy niegodni, boimy się ograniczenia naszej wolności, boimy się rozliczeń, wyrzutów, nakazów. Boimy się wpuścić Boga pod swój dach, a z drugiej strony mówimy, że „Szukamy Boga”, „próbujemy Go odszukać”, „wypatrujemy Go w drugim człowieku”. Tak naprawdę kombinujemy po swojemu, stawiając siebie na pierwszym miejscu, zamiast otworzyć się na Miłość i odpowiedzieć Mu jak Maryja.
To nasze stawianie siebie na pierwszym miejscu, zamykanie się na Boga, na Jego Miłość przejawia się w braku miłości do drugiego człowieka. Na problem ten zwrócił uwagę papież Jan Paweł II, w swojej encyklice “Evangelium vitae”, wskazał na konieczność “budzenia w sumieniach, w rodzinach, w Kościele i społeczeństwie świeckim wrażliwości na sens i wartość ludzkiego życia w każdym momencie i w każdej kondycji”, bo „człowiek i jego życie jawią się nam jako jeden z najwspanialszych cudów stworzenia”. W odpowiedzi na ten apel, w roku 1998 Episkopat Polski ustanowił w dniu Uroczystości Zwiastowania Pańskiego Dzień Świętości Życia. Dzień ustanowiony, aby pochylić się nad faktem ubliżania godności człowieka, nad znęcaniem się psychicznym i fizycznym nad drugim człowiekiem, nad nieszanowaniem ludzkiego ciała i życia, i wreszcie w tym dniu Kościół w sposób szczególny zwraca uwagę na dar ludzkiego życia. Wzywa do modlitwy dziękczynnej za dar życia. A także za tych, którzy nie potrafią jak Maryja przyjąć nowego życia, za te kobiety i tych mężczyzn którzy podnoszą rękę na nienarodzone dzieci, stając całkowicie w sprzeczności z Chrystusem. Maryja otworzyła się na nowe Życie w całości, była jak gorejący krzew, który nie spalał się od Miłości, jak kielich który po brzegi jest wypełniony Życiem. W jej osobie Uroczystość Zwiastowania Pańskiego i Dzień Świętości Życia stają się jednym, tak bardzo doniosłym wydarzeniem.