Szczególne cieszy fakt, że w dzisiejszych czasach, nie brakuje młodych ludzi gotowych pójść za Chrystusem i zbliżyć się do ołtarza, by służyć Panu Jezusowi właśnie w taki sposób.
W niedzielę 8 lipca, podczas Mszy Świętej dla dzieci o godzinie 11.30, mogliśmy uczestniczyć w krótkiej, ale wymownej w swej treści ceremonii. Kandydatowi na ministranta towarzyszyli inni ministranci, podobnie przejęci jak kandydat niosący przed ołtarz równo poskładaną, wykrochmaloną komżę i pelerynkę.
Ksiądz Adam sprawujący mszę, oddał głos księdzu Pawłowi, który w paru słowach poinformował wiernych o rodzaju posługi, która odtąd będzie należała do kandydata: przygotowywanie naczyń liturgicznych, obsługa kadzidła, noszenie krzyża i zapalonych świec w kościele i na procesjach. Ważne jest to, aby dobrze przygotować kandydatów do pełnienia tej zaszczytnej funkcji. I tu muszę stwierdzić, że kapłani naszej parafii świetnie wywiązują się z tego zadania. Potrafią dzielić się wiedzą i dbają o to, by dzieci były świadome swojej przynależności do Boga i Kościoła. Wierni życzliwie przyjęli nowego ministranta Marcela, który już na mszy w następną niedzielę pojawi się pewnie, pełen radości i zapału. Nałożenie mu komży było widocznym znakiem przyjęcia go do grona ministrantów, z czego bardzo się cieszymy.
Niech Bóg Ci błogosławi Marcelu!
Zdjęcia Tadeusz Jończyk